Niech trudności będą dla mnie wyzwaniami, chcę im stawiać czoła z Twoją pomocą Panie Jezu.

"...abyśmy byli wybawieni od ludzi przewrotnych i złych, albowiem nie wszyscy mają wiarę."
Tato Żyjący. Dziękuję Ci za dar wiary. Nie chcę udawać, że wierzę, ale chcę naprawdę wierzyć. Chcę reagować na to co trudne wiarą, chcę widzieć ludzi, którzy mnie denerwują przez wiarę. Chcę widzieć to wszystko Twoimi oczami, dlatego proszę przymnóż mi wiary.

Pomóż mi Panie, abym żyjąc żywą wiarą, w bliskiej duchowej łączności z Tobą, mógł walczyć z wielką odwagą z przeciwnościami życia. A w godzinę śmierci w wielkiej pokorze jako grzesznik, mógł Ci się rzucić w miłosierne ramiona. Spraw Panie, abym zmartwychwstał do życia, a nie do śmierci wiecznej.
Dziękuje Ci Panie za Twoją obecność na dzisiejszym, owocnym spotkaniu grupowym u Marty Karyś.

Niechaj Pan skieruje serca wasze ku miłości Bożej i cierpliwości Chrystusowej! Tego pragnę na każdy dzień, tym chcę żyć i o to proszę. Tym bardziej, że dziś martwiąc się i planując rozwiązania pewnych sytuacji i relacji, znów się złapałam na tym, że chcę po swojemu, tak po ludzku rozdawać karty tego, co ma być i dotarło do mnie, że gdybym poprosiła o światło i łaskę, to przecież mogłoby to dużo zmienić, bo nie raz tak było. Dziękuję Panie, że dziś mnie w tym złapałeś zachęcając do przekierowania, czyli powierzania tego Tobie, tak jakbyś się upomniał: Chcę być Panem także twojej przyszłości. Przychodź do Mnie z tym, co wychodzi w myślach i obawach. Pamiętaj, że Jestem!