Kiedy po raz pierwszy usłyszałem dzisiejsze Słowo łzy pojawiły mi się w oczach. W czwartek dostaliśmy potwierdzenie diagnozy, że nasza córeczka Hiacynta nie słyszy, informacja która dość mocno nas poruszyła.
"Spotkało kogoś z was nieszczęście? Niech się modli" - pisał święty Jakub. W modlitwie pragnę powierzyć tę sytuację Bogu, ponieważ wiem, że z Nim łatwiej przejść największe trudności życiowe. Do Boga wołać będę, a On pośpieszy mi z pomocą i usłyszy mój głos.
Słowo dzisiejsze dalej mówi, aby modlić się nad chorymi, modlić się jeden za drugiego, a wytrwała modlitwa posiada wielką moc. Słowo jest prawdą, a ja ufam Bogu i pragnę prosić całą Wspólnotę o dołączenie do modlitwy w intencji Hiacynty i nas. Pierwszy efekt modlitwy już odczuwamy, albowiem wielki pokój mimo wszystko wlany został w nasze serca.
Oczywiście ja wraz z Ilonką modlić się będę o cud pełnego uzdrowienia, ale to wola Boga niech się spełni, bo On nawet z największego nieszczęścia w naszym rozumieniu potrafi wyciągnąć najwspanialsze dobro dla nas.