Przypowieść o pannach mówi o czuwaniu i niespodziewanym przyjściu Pana, a także o osobistym spotkaniu z Nim w godzinie naszego odejścia do Domu Ojca.
Przypowieść jest o pięciu pannach roztropnych i pięciu nierozsądnych. Nawiązuje do ówczesnych palestyńskich zwyczajów weselnych. Według prawa żydowskiego zawarcie związku małżeńskiego składało się z dwóch części: z zaręczyn i z właściwych zaślubin, które polegały na uroczystym przeprowadzeniu oblubienicy do domu oblubieńca. W przeprowadzeniu
tym uczestniczył cały orszak weselny: brał w nim udział także pan młody. Wspomniane panny w przypowieści wychodząna spotkanie uroczystego pochodu weselnego. Główna nauka przypowieści zawarta jest w ostatnich słowach: „Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny” (Mt 25, 13). Nie wiemy, kiedy Pan zapuka, o której godzinie naszego życia, w dzień, czy w nocy, dlatego zawsze trzeba czuwać z płonącą lampą.
Panny roztropne są symbolem ludzi mądrych, duchowych, czuwających, zawsze otwartych na spotkanie z Bogiem. Nawet gdy śpią, „ich serce czuwa” (por. Pnp 5, 2). Oczywiście, nie chodzi tutaj o nieustanne myślenie o Bogu.
Jesteśmy ludźmi, nie aniołami. Musimy również spać; pochłaniają nas obowiązki, praca, codzienność. Przeżywamy trudności, lęki i smutki a także ludzkie radości, przyjemności. Ale żyjemy w świadomości celu, do którego zmierzamy; zawsze gotowi na spotkanie z Bogiem i Jego łaską. Podtrzymujemy nieustannie światło wiary, które zapłonęło w nas w chwili chrztu świętego.
Panny nieroztropne, zwane popularnie głupimi, zasypiają podobnie jak mądre, ale brakuje im przezorności, mądrości, zwrócenia uwagi na cel. Dlatego żyją w letargu, nieświadomie. Prowadzą życie niespokojne, nerwowe, zabiegane. Zajmują się tysiącem rzeczy, ale nie potrafią skupić się na własnym wnętrzu. Nie mają czasu na refleksję, chwilę ciszy, spojrzenie w głąb swej duszy. Mimo wielu zajęć i ciągłej ruchliwości tkwią w głębokim letargu duchowym i przesypiają czas łaski.
Panny głupie sądzą, że zdążą w ostatniej godzinie pożyczyć oliwy od swoich towarzyszek. Istnieją decyzje, które można podjąć tylko osobiście, nie zwlekając. Spotkanie z Panem powinno być przygotowane wcześniej. Przyjście Oblubieńca jest zaskakujące (o północy). To On jest Panem swojej godziny, nie my. Mądrość polega na czuwaniu i nie zwlekaniu, aż będzie za późno.
Na czym polega moja mądrość a na czym głupota?
Jak często zaglądam w głąb swojej duszy? Czy czuwam ?
Czy Słowo jest dla mnie lampą? Czym jest dla mnie oliwa?