Drukuj
Kategoria: Dobre Słowo

Droga Wspólnoto Dobrego Słowa i Eucharystii…

Autorem dzisiejszej refleksji jest Kard. Robert Sarah.

„To co czyni Jego przemyślenia najbardziej celnymi i wartościowymi, to to, że kształtowały się nie tylko w starciu z obojętnością, sceptycyzmem i szyderstwem jakie spotykamy w świeckim społeczeństwie, ale także w opozycji do dyktatury marksistowskiej, której doświadczył w młodości w swojej rodzinnej Gwinei.”

Myślę, że to bardzo ważne, by odkryć czym jest cisza. Cisza to nie tylko brak mówienia. Cisza jest czymś o wiele głębszym, bo wielki hałas jest wewnątrz nas samych. Nawet w naszych kościołach jest za dużo hałasu, więc nie jest to miejsce, gdzie możemy spotkać Boga w ciszy. Cisza upodabnia człowieka do Boga, bo Bóg jest cichy. On przemawia w ciszy. Spotykamy Go w ciszy. I jeśli pozostajesz z Bogiem, stajesz się cichy. Myślę, że przyczyną tego, że zachodnie kraje odchodzą od wiary, jest to, że wciąż zajmują się mówieniem, nie znają ciszy i ich wiara słabnie. Cisza jest momentem, gdy odnawiam siebie jako człowiek w relacji do Boga. A bez Boga, bez ciszy, jesteśmy zagubieni.

Co tu robimy? Innymi słowy, po co żyjemy? Do bycia jakimi ludźmi zostaliśmy powołani?

Zachodnie człowieczeństwo wydaje się być zagubione, bo gdy jesteśmy odcięci od Boga, jesteśmy zagubieni. Jesteśmy wtedy jak drzewo bez korzeni. Jak rzeka bez źródła. Bóg jest naszym źródłem i jeśli jesteśmy odcięci od Boga, jesteśmy zagubieni.

A Bóg jest cichy…