Pierwszeństwo Słowa

posted by: Marta Karyś
Poprawiono: 12 styczeń 2014

Bądź błogosławiony Panie za te ciemne dni, za chwile, w których nie słyszałam Twojego głosu. Dzięki temu, że Ty jesteś wierny i trwasz, dzięki modlitwie innych za mnie, mimo wielu zniechęceniom i uleganiu słabościom, mogłam i ja trwać. Nie słyszałam Ciebie, bo za bardzo skupiona byłam na sobie, na swoich słowach, na swoich myślach, planach, decyzjach i nie dopuszczałam, że może być inaczej. Oszustwo grzechu, kłamstwo, brak prawdy o sobie staje się faktycznie „agresją skierowaną przeciwko sobie, innym i Bogu”.

Myślenie może boleć i jak to kiedyś było w Słowie, jeśli przechodzi w rozciągające się analizy i obawy, to staje się udręką. Udr ęczona sobą i tym co wokół, nie mając już po ludzku sił, zaczęłam je odzyskiwać. Kiedy moje myślenie otworzyło się na Słowo, na zgodę zmiany, zgodę, aby było inaczej niż ja zaplanowałam, pojawił się i pokój. Pan zabrał lęk i obawy. Szukałam Słowa dla siebie, czytałam i nic nie rozumiałam, często mówiłam: to akurat nie dla mnie, nie na ten czas. W codziennych rozważaniach Słowa była zachęta do czujności, do trwania: Jeśli szukamy w Piśmie Pana, który chce do nas przemówić z Dobrą Nowiną, to wcześniej czy później natrafimy na miejsce, gdzie także i dziś będzie ona do nas osobiście skierowana. Ważna jest tu czujność, która broni się przed ogólnikami i wyszukuje konkretów. Nie ucieka od osobistego zaangażowania serca. Choćby na jedno zdanie.” I to jedno zdanie się pojawiło :Tyś jest mój syn umiłowany. Nie dało Ono wbrew pozorom odpowiedzi co zrobić, jak postąpić, jaką decyzję podjąć, ale utwierdziło, że jestem kimś ważnym dla Boga, a jeśli tak jest to On będzie przemieniał moje myślenie, moje decyzje będą podejmowane świetle Jego Słowa, On udzieli mi Swego Ducha. Nie ja, ale On jest mocą. Bóg jest mocą (Ps 62,12) – taki cytat wylosowałam na naszej wigilii.

Tak więc przez ostatnie dni Pan mocno dobijał się do mnie ze Swoim Słowem, z pytaniami, które nie dawały mi spokoju dopóki nie zrobiłam wysiłku, aby na nie odpowiedzieć. Wolą Boga jest moje życie, życie w obfitości, czyli to moje życie jest DAREM. To takie małe, może mało znaczące odkrycie dla kogoś. Życie, które mi Bóg daruje, i to życie może być darem dla innych. „Jeśli pojawia się w nas niechęć do własnego życia bądź życia innych, to daje o sobie znać oszustwo grzechu i spustoszenie, jakie w nas wywołał. Kiedy wizja przegranej świetnie się w nas trzyma, to czas na prawdę i odwagę lokalizacji źródeł takiego myślenia”.

Dziś w święto chrztu Pańskiego na nowo przyjmuję Jego Miłość, pomimo, że ciągle nie jest łatwo, chcę być posłuszna Jego Słowu. Wiara jest dla odważnych i ja chcę wierzyć i jej doświadczać w codzienności.