Słowo Boże wymaga nie tylko samego głoszenia ale też wyjaśniania. Wyjaśnianie musi być proste, bliskie życiu. Bo Słowo Boże jest żywe, tzn dotyczy życia bezpośrednio. Musi być tak przyjmowane i podawane, aby można je było zastosować ... w życiu.
Wiele razy widywałam ludzi, którzy nie będąc przyzwyczajeni do bliskiego kontaktu ze Słowem Bożym po raz pierwszy doświadczają jego dotknięcia, precyzyjnie wpisujacego się w historię ich życia, tłumaczącego, leczacego, wskazującego rozwiązania. To dotknięcie można łatwo rozpoznać po obfitych łzach.
Módlmy się dziś za nas o świeżość, prostotę i wrażliwość w przyjmowaniu i przekazywaniu Słowa Bożego. Aby mogło ono dawać siłę do życia nam i tym, którym je przynosimy.