Drukuj
Kategoria: Dobre Słowo

Jak wolisz?

Wolą Boga, czyli pasją, która Mu nie minie, jest właśnie doprowadzenie nas do pełni zbawienia.

Dobre Słowo 8.06.2017 r.

Rdz 22,9-18 (Hbr 10,4-10); Ps 40,7-11b.17; Flp 2,8-9; Mt 26,36-42

Jak wolisz?

            Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty niech się stanie!

            Duchu Święty, ukazuj nam sens tej modlitwy Jezusa. Pozwól na bliskość z Panem szczególnie tym osobom spośród nas, które doświadczają prób i pełnego goryczy kielicha.

            Co kojarzysz z wolą Bożą? Ostatnie wydarzenia, trudne przeżycia mogą odpowiedzieć na pytanie: czym jest dla Ciebie wola Boża? To chyba jedno z najczęściej nadużywanych pojęć, które może wyrządzać wiele szkód w życiu osobistym, w funkcjonowaniu różnych grup, wspólnot, zgromadzeń zakonnych. Jeśli przez wolę Bożą rozumie się test, zabawę radością, jaką wywołał w podeszłym wieku Izaak u Abrahama albo chęć zobaczenia wreszcie rzezi, w której pełno krwi i cierpienia Syna Bożego, to niewiele mamy wspólnego z jej biblijnym rozumieniem.

            Św. Paweł mówi do Tymoteusza, że Bóg pragnie wszystkich doprowadzić do zbawienia. Wolą Boga, czyli pasją, która Mu nie minie, jest właśnie doprowadzenie nas do pełni zbawienia. A to, że po drodze przychodzi nam mierzyć się z tym, co wydaje się być nie do przeżycia, nie jest wolą Boga. To skutek i konsekwencja przeróżnych grzechów.

            Dzisiaj, kiedy stajemy przy Chrystusie, Najwyższym Kapłanie, czyli tym, który buduje pomost między człowiekiem i Bogiem (Kapłan, czyli pontifex - budujący mosty), prośmy Dobrego Pana, aby mocą Ducha Świętego burzył w nas mury odgradzające nas od właściwego pojęcia woli Bożej. Prawdziwy Bóg nie jest taki, jak przedstawiają nam często zakłamane, poranione, ograniczone myśli, zmysły i uczucia. Bóg jest pełen pokojowych zamiarów względem nas, który i tak więcej bierze na siebie w sytuacjach prób.

            Jan Paweł II napisze w Tryptyku Rzymskim, komentując złożenie Izaaka na Górze: Abrahamie, inny Ojciec, na innej Górze złoży swojego Syna. To nie ty. Tym Ojcem jest Bóg Ojciec. A Synem, który podejmie się ofiary i pokona cierpienie, ból, śmierć i konsekwencje grzechu, wydobędzie z samopotępienia każdego, kto w Nim położy nadzieję, jest Chrystus. Właśnie teraz w mocy Ducha Świętego spotyka się z tobą i ze mną.

Ksiądz Leszek Starczewski