Drukuj

Dobre Słowo od Was na Niedzielę XIII zwykła "B"

posted by: BiR Rabajczykowie
Poprawiono: 28 czerwiec 2015

Światła długie – na wieczność

            Nie umrę.

            Nie umrzesz.

            Nie umrzemy.

            Śmierć nie ma do nas dostępu – jakkolwiek to będzie wyglądało. Dla jednych to może być koniec, dla innych narodzenie do wieczności. Bóg nas nie stworzył na chwilę, ale na wieczność.

            Jesteśmy nieśmiertelni, jeśli nasze życie jest życiem Boga w nas. A przecież co dnia, na każdej Eucharystii, podczas modlitwy wyznajemy wiarę w wieczność i karmimy się wiecznością.

 

            Często nie mamy tej świadomości. Myślimy o tym, co dziś, co jutro. Mało kto codziennie modli się o dobrą śmierć – czyli o dobre narodzenie do wieczności. Niby wiemy, że to nieuniknione, ale ciągle szukamy czegoś, co zaspokoi nasze serce tu, co nas nasyci tu i teraz.

            Nowa pasja, nowe znajomości, nowe rozrywki, nowe lekarstwo, nowa terapia...

            Jak się jedzie samochodem w nocy, jeśli komuś popsuły się światła? Nawet strach ruszać! A jeśli już, to powolutku, bo są dziury w jezdni i inni nas nie widzą... Jeśli jednak ktoś włączy światła długie, zobaczy drogę, poczuje się bezpiecznie, wtedy wszystko się zmienia.

            Jezus włącza w naszym życiu światła długie. Z Nim nasze życie nabiera sensu i smaku. Smaku wieczności i nieśmiertelności.

            Powinniśmy bać się nie śmierci, ale utraty tego nowego życia. A im bardziej staramy się ułożyć sobie życie ziemskie, tym trudniej nam dostrzec ulotność wszystkiego, co nas otacza.

            Na nas wcale nie czeka grób. A naszych zmarłych nie żegnamy. Mówimy im: „Na razie”. Wierzymy w świętych obcowanie – że są z nami, tylko całkiem inaczej.

            Doświadczamy Jezusa, który ma całkowitą władzę nad życiem. Byle frędzla Jego płaszcza dotknąć... Byle przyszedł i położył rękę... Bo On wskrzesza i uzdrawia. Jeśli w to wierzymy, już tutaj przeżywamy naszą wieczność. Jeśli nie wierzymy, to jaki sens ma życie? Może faktycznie schodzimy do grobu, a nie wchodzimy do Nieba?

            Wybór należy do nas. To jest najważniejsza decyzja w życiu, podejmowana na nowo każdego dnia – że dziś także chcę żyć dla Wieczności.